poniedziałek, 19 grudnia 2011

J'ai tombe amoureuse...


Dzis nie bedzie przepisu..
Za to pokaze wam cudowne ciasteczka!
Ciasteczka,muffiny,cupcakes robia Babeczki z Warszawy :)
Wlasnie zobaczylam te cudownosci i sie zakochalam.
Fantastycznie przystrojone na kazda okazje,po prostu piekne!



Te od Chanel od razu bym lyknela ;)




Nie zabraklo tez degustacji wina i serow ;)





Mozna tez znalezc Johnego Bravo :)


Muppety!


Oraz mojego ulubionego Kota od Simona!!!

A nawet Powerpuff Girlz!!


Kiedys sie naucze robic takie ciastka..
Na dzis musza  mi i Wam wystarczyc zdjecia.
Wszystkie zdjecia sa autorstwa So Sweet Project.

czwartek, 15 grudnia 2011

Nalesnik podobno Doskonaly


Nie bede sie chwalic..bo tego nie potrafie ocenic.
Wszyscy sa zawsze pod wrazeniem moich nalesnikow.
Tylko chyba ja sama nie,bo przyznam sie ,ze nie przepadam za nimi,
a juz jako dzieciak to ich nie znosilam
i zawsze jakos byly przemycane (spod bacznego oka mojej Mamy) dla kota za oknem...
Potem sie troche do nich przekonalam, jak zjadlam nalesniki mojego szwagra R ;)
Ooo i tu musze przyznac wysmienite ciasto,pulchniutkie,mieciutkie,
 a do tego cieniutki nalesniczek-chyle czolo!
Tylko jakos tak wyszlo,ze nigdy nie zapytalam co jest tajemnica jego sukcesu.
Metoda prob i bledow w koncu osiagnelam zamierzony efekt 
i od kilku lat zbieram pochwaly.
Powiem wam w tajemnicy,ze prawie kazda sroda od kilku lat jest pod znakiem nalesnika...
A to tylko ze wzgledu na to,ze dzieciaki sa juz w poludnie w domu i czekaja na moje "crêpsy".


CIASTO NALESNIKOWE
  • szklanka maki pszennej przesianej przez sitko (koniecznie!!)
  • 3 jajka
  • okolo 1do 2 szklanki zimnej wody mineralnej gazowanej!!! (czasem uzywam tez piwa,musza byc obowiazkowo babelki)
  •  szklanka mleka
  • 2 lyzki oliwy
  • sol,pieprz,mozna tez dodac odrobine galki muszkatalowej
  • kawalek masla do wysmarowania patelni przy smazeniu pierwszego nalesnika

Wszystko miksuje w 1.5l blenderze okolo 5  minut.
Czynnosc miksowania (30 sek)powtarzam co okolo 10 minut.
 Podchodze do blendera wrzzyyyyyyt i wylaczam. 
Ciasto musi dojrzewac co najmniej pol godziny.
Najlepiej poltorej.
Zawartosc jajek i maki zawsze ta sama.
Zawartosc wody i mleka zalezy od tego, jak geste chcemy ciasto
 i jak grube maja byc nalesniki.
Moj poltora-litrowy blender robi okolo 15-16 nalesnikow :)

Nalesnik moze byc:
  • nutella 
  • cukier
  • bita smietana-owoce
  • cointreau-konfitura z mandarynek albo moreli(tylko dla doroslych)mniaaaaaam
  • beszamel-grzyby-grujer
  • szynka-grujer
  • szynka-grujer-jajko
  • albo moj ulubiony szynka-grujer-harissa....
  • bialy serek-losos wedzony-koperek
  • boczek wedzony-ser kozi
  • pomidor-mozarella-bazylia
  • pieczarka smazona z cebulka

i w zasadzie to mozna w nieskonczonosc....

Zycze Smacznego!

środa, 14 grudnia 2011

Rybna Zapiekanka


Jestem zodiakalna Ryba i bez ryb zyc nie moge :)
Wprawdzie nie mieszkam juz nad morzem,
ale za to mam jego substytut w postaci Jeziora Genewskiego.


Prawda,ze moze go zastapic?? :)

Dzis przygotowalam dla Was super zapiekanke na zimowe wieczory.
Jest w miare latwa i pokaze jak sie ja robi krok po kroku.
Przepis znalazlam "Good Food" (tutaj).
Postanowilam jednak dodac troszke bekonu,ktory zaostrzyl smak dorsza.

Zapiekanka z dorsza
  • okolo 700gr bialej ryby (moze byc dorsz,halibut)
  • 800gr ziemniakow
  • pol litra mleka
  • 2 listki laurowe
  • 2 male cebulki
  • 4 gozdziki
  • natka pietruszki posiekana
  • 2 jajka
  • 100 gr masla
  • dwie lyzki maki
  • starty Parmesan oraz starty Gouda
  • garsc pokrojonego w kosteczke boczku  
  • sol, pieprz,galka muszkatalowa
 Cebulke kroimy na pol i wbijamy w nia po gozdziku.
Nastepnie wlewamy mleko na patelnie,
wrzucamy liscie laurowe i cebulke,
dodajemy rybe. 



 Gotujemy ja okolo 8 minut na malym ogniu.
Nastepnie rybe odkladamy na talerz, a mleko odcedzamy do miseczki,aby wystyglo.
Rybe drobimy i ukladamy w naczyniu do pieczenia.
Dodajemy tez cebule i boczek.
W miedzyczasie gotujemy ziemniaki oraz jajka na twardo.


Nastepnie dodajemy pokrojone na cwiartki,ugotowane jajka,
oraz posypujemy posiekana pietruszka.



W tym czasie robimy Beszamel.
Do rondelka dajemy dobra lyzke masla i topimy,
do tego dosypjuemy dwie lyzki maki i energicznie mieszamy.
Kiedy sie zaczna robic grudki dolewamy powoli mleko z gotowania ryby.
mieszamy i znow jak sie zaczna robic grudki dolewamy mleka.
Mieszamy i tak az do uzykania kremowej konsystencji.
Doprawiamy sola,pieprzem i glaka muszkatalowa.
Nastepnie wlewamy beszamel na nasza rybe i jajka.


Nastepnie robimy purée z ugotowanych poprzednio ziemniakow.
Dodajac maslo oraz mleko,ktore nam zostalo z Beszamelu.
Kladziemy purée na nasza zapiekanke i ladnie dekorujemy widelcem.


Zapiekanke wkladamy do piekarnika 180°C na okolo 30-40 minut.
Po okolo 30 minutach sypiemy na nia starty ser 
i dalej wkladamy do piekarnika,az sie zezloci.















Zycze Smacznego!!

wtorek, 13 grudnia 2011

Zupa grzybowo-pieczarkowa


Uwielbiam zapach suszonych grzybow.
Zawsze bedzie mi sie kojarzyl z Wigilia i przygotowaniami do niej.
Ostatnio dostalam torbe suszonych prawdziwkow 
i postanowilam ,ze sprobuje sie z zupa grzybowa.
Troche za pozno na swieze prawdziwki czy borowiki,
wiec zastapilam je pieczarkami.
Wiem,ze to nie jest ten sam smak,ale sie udala i wszyscy zjedli ze smakiem.
Moze akurat ktos sie skusi zamiast barszczu. :)

ZUPA GRZYBOWA
  • okolo 12 srednich pieczarek obranych (nie myjemy pieczarek,bo za duzo wody lapia),pokrojonych w kostke
  • dobra garsc suszonych grzybow (takich lepszych borowiki,prawdziwki)
  • 2 cebule
  • 2 ziemniaki pokrojone w kostke
  • pol bulwy kopru wloskiego,selera albo pietruszki pokrojone w kostke
  • marchewka pokrojona w kostke
  • 2 zabki czosnku
  • lisc laurowy
  • 5-6 malych galazek tymianku
  • okolo 1 i pol litra bulionu warzywnego lub drobiowego
  • lyzka kwasnej smietany
  • lyzka soku z cytryny
  • lyzeczka masla i lyzeczka oliwy
  • pieprz w ziarnkach (okolo 10)
  • sol
  • po szczypcie kminku i kolendry (zmielonych)
Cebule podsmazamy na masle z oliwa.
Nastepnie dodajemy pieczarki i czosnek.
Dusimy okolo 5 minut.
Dodajemy grzyby,marchewke,koper i ziemniaki,zalewamy bulionem.
Gotujemy okolo 30 minut, w miedzyczasie dorzucamy ziola i listek laurowy.
Zaprawiamy smietana.
 Ja akurat zmiksowalam  ja na krem "jedna noga" 
(przed miksowaniem wyciagamy listek laurowy),
ale mozemy tez ja podac w calosci z kawalkami grzybow i jarzyn.
Na samym koncu dodajemy sok z cytryny do smaku.
 Podajemy z tartym Parmesanem i posiekana natka pietruszki.


Zycze Smacznego



czwartek, 8 grudnia 2011

MAM I JA!!!! SernikoBrownie



Tesknie za Maminym serniczkiem co niedzielnym...
A i czekoladowe ciasto by sie zjadlo..
No i wygrzebalam  przepisy w white plate oraz w moje wypieki,
ktore pozwolily na cudowne polaczenie..
Dzis wersja emigrancka,bo ser bialy tu jak na recepte...
Owszem mozna zdobyc, ale tylko w jakims podrzednym turecko-indyjskim sklepiku...
No coz, w supermarkecie znalazlam kilka rodzajow niby twarogu.. 
bueehhe nie ma nawet co porownywac..
Tyle, ze moje zdziwienie nie zna granic,jak dobry sernik sie zrobil z tych na niby...
Nie lubie za bardzo owocow w czekoladzie ani w serniku,
dodalam wiec orzechy wloskie i suszona zurawine.
I TEN zapach,ktory sie ulatnial z piekarnika.. byl boski!!!
Cos mi sie zdaje, ze ciasto bedzie jednym z ulubionych,
bo jest super proste do wykonania.
A zatem zaczynamy!

SERNIKOBROWNIE Z ORZECHAMI I ZURAWINA
  • 2 gorzkie czekolady po 100gr (lindt 70%)
  • 200 gr masla
  • 5 jajek
  • 400 gr cukru pudru 
  • 110 gr maki pszennej
  • cukier waniliowy albo zapach waniliowy
  • i tu sie zaczyna... 2 serki po 130 gr (le petit frais) i  fromage blanc okolo 400gr odcedzonego na sciereczce albo na sitku o malenkich oczkach (zawiera mnostwo serwatki,dlatego nalezy go odcedzic)
  • garsc suszonych zurawin
  • garsc orzechow wloskich

Blaszke nasmarowac maslem (ja mialam okragla okolo 25 cm) 
i polozyc papier.
Piekarnik nagrzac do 170°C.
Rozpuszczamy czekolade w kapieli wodnej.Ostudzic.
Nastepnie miksujemy maslo z 250 gr cukru pudru,
dodac 3 jajka,z tymze wbijamy po jednym jajku i miksujemy.
Wlac ostudzona czekolade,miksowac.
Wrzucic przesiana make,miksowac.
Nastepnie okolo 3/4 masy wlac do blaszki.

W drugiej misce robimy sernik ;)
Ucieramy ser,reszte cukru pudru (150gr),2 jajka oraz cukier waniliowy.
Ucieramy na gladko.
Wylewamy mase serowa na mase czekoladowa.
Nastepnie reszte masy czekoladowej staramy sie ladnie ulozyc na masie serowej.
Masa czekoladowa jest troche "twarda",wiec nie jest to latwe zadanie.
Ale dzieki temu mozemy sie pobawic w esy-floresy ;)
Na wierzch ukladamy orzechy oraz zurawine.
Wkladamy do piekarnika na okolo godzine (moze byc nawet 15 minut wiecej).
Trzeba po prostu pilnowac.
Suszymy w cieplym i otwartym piekarniku.


A potem kawa czy herbata???  ;)



Ciasto jest przepyszne!! Polecam i Smacznego Wam zycze!






wtorek, 6 grudnia 2011

Pieczona Papryka+Gotowana Marchew=HOUMMUS II



Dzis sa Mikolajki.
I nawet ja chyba bylam bardzo grzeczna,bo dostalam paczke z Polski!
Youppi!!!
Dostalam ksiazke kucharska,bardzo pieknie wydana ,w twardej oprawie.
Zreszta nie byle jaka,tylko ze zbiorem przepisow z mojego rodzinnego miasta i okolic.
Za niedlugo wam cos upichce z niej ;)
Dziekuje Alinka!!!


Dzis jednak bedzie o czyms bardziej egzotycznym.
Nastepna wersja hoummusu.
Marchewkowo-paprykowy dip jest perfekcyjna alternatywa dla klasycznego,
 Bardziej aromatyczny i ma wiecej smaku.
Przynajmniej taka jest moja subiektywna opinia...

HOUMMUS II
  • 3 marchewki,pokrojone i ugotowane z pol lyzeczki cukru i pol lyzeczki soli
  • zolta papryka
  • zabek czosnku
  • 2 lyzeczki pasty sezamowej (tahini)
  • duza szczypta zmielonego kminku i kolendry
  • lyzeczka slodkiej papryki
  • sol,pieprz
  • sok z jednej cytryny
  • lyzeczka oliwy
  • opcjonalnie lyzeczka swiezej posiekanej kolendry

Rozgrzewamy piekarnik do okolo 200°C.
Papryke kladziemy na blaszce i pieczemy,
 az skorka bedzie czarna, z kazdej strony.
Jak osiagniemy ten efekt przekladamy papryke do miski
 i szczelnie zakrywamy folia przezroczysta.
Odstawiamy do ostygniecia.
W miedzyczasie gotujemy na miekko marchewke.
Do wody dodajemy pol lyzeczki soli i pol lyzeczki cukru.
Jezeli marchewka sie ugotuje,przecedzamy i wrzucamy do blendera
razem z czosnkiem,oliwa,tahini,przyprawami
i obieramy papryke ze skorki,nastepnie ja tez wrzucamy do blendera.
Miksujemy i mamy gotowy pyszny dip,ktory mozemy podac ze zgrillowanym pieczywem,czipsami tortilowymi lub warzywami.



Smacznego Chrupania!


niedziela, 4 grudnia 2011

Kremowe Risotto z Fenkulem


Lubie sie zamyslic,kiedy mieszam ziarnka ryzu...
Risotto nauczyla mnie moja dawna rosyjska szefowa,ktora gotowala doskonale,
a jej idolem byl Alain Ducasse (wielki szef kuchni francuskiej,
ktory ma "siec" restauracji miedzy innymi w Paryzu,Londynie,
a przede wszystkim restauracje Le Louis XV w Monte Carlo).
Nigdy nie mialam okazji zjesc tam,ale tez prawdopodobnie ceny w menu
 przyprawilyby mnie o "lekki" zawrot glowy i przyspieszone bicie serca....
No coz... moze kiedys sie uda ;)
A okazalo sie,ze uczen przewyzszyl mistrza i moje risotto bylo,
 nie chwalac sie, lepsze od tego co robila ona...


Wracajac do risottto.
 Przygotowanie wymaga cierpliwosci, ale tez jest bardzo latwe,
jezeli przestrzegamy regul,bo akurat tutaj musimy.
Przede wszystkim zakup ryzu.
Sa trzy odmiany, ktore sie do tego nadaja najlepiej:
Arborio,Carnaroli albo Vialone Nano.
Ryz jest okragly i znakomicie wchlania bulion,obtoczony skrobia,
przez co daje nam na koncu aksamitnie kremowa konsystencje.

Niewazne,ktore risotto robimy,musimy byc pewni,ze przestrzegamy tych regul:

1. Nie wolno przegotowac ryzu.
totalny czas gotowania to okolo 20 minut.

2. Nie wolno myc ryzu przed gotowaniem.
To wlasnie skrobia robi risotto kremowym.

3. Nie doprowadzac risotto do wrzenia,
musi sie gotowac na malym ogniu i byc caly czas mieszane.

Duzo zalezy tez od bulionu.
Tu podam na szybko przepis na bulion warzywny.

Na patelni rozgrzac oliwe i wrzucic drobno pokrojona cebulke, marchewke,
 troche selera,pietruszke,pora.
Podsmazyc okolo 5 minut i zalac litrem zimnej wody,
dodac bouquet garni
 (lisc laurowy,tymianek  i pietruszka,swieze i zwiazane nitka kucharska).
Gotowac okolo 30 minut nieprzykryte.
Bulion odcedzamy na bardzo drobnym sitku
 i przyciskamy warzywa,aby uzyskac jak najwiecej soku.
Bulion mozemy zamrozic.

RISOTTO Z FENKULEM
  • 2 szklanki ryzu Carnaroli
  • pol sredniego fenkula (koper wloski) pokrojonego w drobna kostke
  • 1 zabek czosnku wycisniety
  • cebulka pokrojona w drobniutka kosteczke
  • 5 szklanek bulionu warzywnego
  • pol szklanki bialego wina wytrawnego
  • 2 lyzki oliwy
  • 4 lyzki dobrego masla
  • 3 lyzki startego Parmesanu
  • sol i pieprz

Lyzke masla zagrzac razem z pol lyzki oliwy na srednim ogniu.
Wrzucic koper,przemieszac pare razy i wrzucic czosnek 
na doslownie 30 sekund,zeby sie nie zrobil gorzki.



Odstawic.

Nastepnie w innym garnku rozgrzac maslo i oliwe,wrzucic cebulke
i smazyc, az bedzie miekka i przezroczysta.


Nastepnie do cebulki dodajemy ryz.
Mieszamy okolo 3 minut,az bedzie "obklejony" tluszczem i przezroczysty.


Dodac jedna szklanke goracego bulionu i mieszac az sie wchlonie,
nastepnie dodac wino i mieszac, az sie wchlonie,dodac bulion i mieszac,i tak do konca.
Ryz musi byc ugotowany lekko al dente.
Zajmuje to okolo 20-22 minut.
Gdzies w polowie gotowania dodajemy nasza miksture z kopru,
oczywiscie caly czas mieszamy.
Czasem bulionu moze nam zostac.


Kiedy bedzie ugotowane,sciagnac risotto z ognia,
dodac lyzke lub dwie masla,starty Parmesan,
mieszajac ,doprawic sola i pieprzem.
Odstawic na okolo minutke ,zeby dojrzalo i podawac cieplutkie.



Zycze Smacznego :)


czwartek, 1 grudnia 2011

Czas na Brukselke



Przyznac sie,kto lubil brukselke,jak byl maly??
Jak ja jej nie znosilam...
Juz sam zapach gotowanej mnie oslabial
i wiedzialam ,ze pare "kulek" mama mi nie podaruje..
Podobno mozna do gotowania dodac cynamonu,ktory niweluje zapach oraz goryczke.
Ale to wiem dopiero od niedawna ;)
Ostatnio chyba jakas moda na brukselke zapanowala,
bo co rusz, to widze przepisy na nia,zreszta calkiem niezle :) 
Poza tym "nienawisc" mi przeszla z wiekiem
i mam ogolne wrazenie,ze jak jem brukselke to robie cos dobrego i zdrowego.
Dzis podam przepis salatke z niej,ktora sama wymodzilam.


Salatka z Brukselki
  • 8 srednich glowek brukselki przekrojonych na pol
  • 1 jablko pokrojone na cienkie ksiezyce
  • "niebieski" ser smierdziuch (roquefort,rokpol,St.Agur itp..)
  • 1 mala cebulka pokrojona w piorka
  • garsc suszonej zurawiny, ale moga byc tez np rodzynki
  • 4 lyzki wina czerwonego
  • 1 lyzeczka cukru
  • orzechy (wloskie,laskowe,migdaly,pinia-tu co kto woli,ja mialam wloskie)
  • oliwa

Najpierw zrobic karmel z cebulki.
Cebulke obsmazamy na oliwie okolo 5 minut,zeby sie zrobil zloty kolor.
Nastepnie dodajemy cukier,mieszamy i dodajemy zurawine.
Dolac wina i mieszac redukujac wino do zawiesistego sosu.
Odstawic do ostygniecia.
W miedzyczasie pokrojona brukselke wrzucic do miski,dolac oliwy i soli
 i dokladnie wymieszac,zeby cala byla pokryta oliwa.
Rozgrzac patelnie i ulozyc brukselki pokrojona czescia na patelnie.
Kiedy po 5 minutach bedziemy miec ja ladnie zgrillowana,mozna przemieszac,
przykryc i dusic okolo nastepnych 5 minut.
Troche ostudzic.
W misce mieszamy zkarmelizowana cebulke,brukselke,
dodajemy jablko i orzechy,mieszamy.
Na samym koncu dodajemy ser
(wszystko jest jeszcze cieple,wiec ser moze sie nam roztopic).
I ta brukselka ,i z tym serem mmmniaam...

Zdrowego Smacznego :)



środa, 30 listopada 2011

Groszkowe Guacamole



Bardzo lubie eksperymentowac z guacamole.
Dzis pokaze nieco odmieniona wersje,bardziej azjatycka.
Buszujac po necie znalazlam taka groszkowa wersje tutaj.
Bardzo mi sie spodobala,a ze wszystkie skladniki
 byly na bazie postanowilam sprobowac.
Dodalam jedynie szalotki,bo jednak sos bez niej jest troche mdly.
Uratowalo to danie z ryby,ktora ma zawsze papierowy smak,
zeby nie wiem jak sie czlowiek staral...(dzis zrobilam ja na parze razem z ziolami).
Ta ryba nazywa sie panga i chyba juz jej wiecej nie kupie....
Za to guacamole wyszlo pyszne.
Wspanialy bergamotkowy zapach limonki razem
 z zapachem kolendry bardzo orzezwily i nadaly  mu niecodzienny smak,
a imbir zaostrzyl.
Bardzo letnie,latwe i przyjemne :) i takie tajlandzkie...


Groszkowe Guacamole
  • 1 awokado
  • pol szklanki zblanszowanego groszku zielonego
  • dobra garsc swiezej kolendry
  • kawalek swiezego imbiru,obranego i pokrojonego w kostke
  • czosnek 
  • pol cebulki szalotki skrajanej w drobna kosteczke
  • sok z 1 limonki
  • sol,pieprz
Do blendera wrzucamy groszek,kolendre czosnek,imbir i sok z limonki,
az sie zrobi gladka masa.
Dodajemy szalotke.
Nastepnie obieramy awokado i roztrzepujemy widelcem razem z masa z blendera.
solimy,pieprzymy,na koniec wkladamy pestke z awokado,
wtedy sos nam nie zciemnieje.
Proscizna :) 
Podawac z czipsami tortillowymi,lub posmarowac rybe,lub co kto lubi.




wtorek, 29 listopada 2011

Moje pierwsze Golabki..




Mowi sie ,ze zawsze jest TEN PIERWSZY RAZ....
No i padlo na mnie.
Nigdy za golabkami nie przepadalam,bo z kapusta ,bo tluste,bo ryz itd
Kiedy ktos czestowal golabkami prawie zawsze odmawialam,albo zjadlam jednego,zeby nie bylo..
Juz nie wspomne o robocie,bo to mnie przerazalo najbardziej,
a zwlaszcza ta kapusta,ze sie rozejdzie w drobny mak.
Nawet moje dwie szefowe(jedna rosyjska,a druga angielska...)
 znaly golabki,a ja ni bladego pojecia nie mialam jak sie je robi...
Wstyd sie przyznac hehehe :D
Az tu masz! Dwa tygodnie temu poszlam do Kasi zabawic sie we fryzjera...
I Kasia sie zapytala czy chce golebia w sosie pomidorowym.
I co ja na to??: -Tak! Yes,Please!
i zjadlam dwa...i sie zdziwilam jak moglam ich nie lubic...
Dziwne figle zycie nam czasem plata.
I tu podam wam przepis od Kasi.
Cudowne golebie w sosie pomidorowym!
Angielska szefowa byla zachwycona..by the way :)

Klasyka Golabka w sosie pomidorowym
  • okolo 700gr miesa mielonego wolowo-wieprzowego
  • poltorej szklanki ryzu ugotowanego al dente
  • kapusta wloska (ja mialam mala i doslownie starczyla na styk)
  • dwie duze cebule drobniutko pokrojone
  • jajko
  • natka pietruszki
  • sol,pieprz,slodka papryka w proszku
  • liscie laurowe
  • pieprz w ziarnach
  • ziele angielskie
  • dwa koncentraty pomidorowe lub przecier pomidorowy 
  • lyzka smietany
  • lyzka maki (ja uzywam maizeny-skrobii kukurydzianej)
Smazymy cebule na oliwie,az bedzie ciemnozlota.
Odstawiamy i studzimy.
Gotujemy ryz,ale zeby byl lekko twardawy i tak sie ugotuje w srodku farszu.
Rowniez odstawiamy do ostygniecia.
W miedzyczasie zagotowujemy duzy gar z lekko osolona woda,
musi sie w nim zmiescic nasza kapusta.
Pierwsze liscie z kapusty odrywamy i zachowujemy,
nastepnie staramy sie odciac glab,nacinajac go pod katem ostrym nozem.
Ulatwi to nam oderwanie lisci z kapusty po zblanszowaniu jej.
Kapusty wloskiej nie musimy dlugo gotowac,pare minut jej wystarczy.
Jak liscie beda ladnie odchodzic znaczy,ze jest gotowa. 
Wody z gotowania kapusty nie wylewac!!!
Bedzie nam potrzebna do sosu pomidorowego.
Nagrzewamy piekarnik do 170°C.
W duzej misce zaczynamy mieszac farsz jak wszystko bedzie w miare ostudzone.
Ryz,cebule,surowe mieso,sol,pieprz,papryke,drobno posiekana natke,jajko
mozna dodac troche vegety jak sie lubi.
Farsz musi byc dobrze doprawiony,pieprzny i solny,
bo chyba nikt nie lubi mdlego smaku!
Liscie z kapusty obsuszamy lekko i odcinamy ostrym nozykiem najgrubszy nerw,
lisc bedzie bardziej elastyczny do zawiniecia.
Nastepnie na kazdy lisc nakladamy farsz i zawijamy.
Najpierw po bokach, a nastepnie w rulonik.
W tym samym garnku (wode przelac do innego)
dajemy na samo dno pierwsze liscie kapusty,uchroni to golabki od spalenia.
Ukladamy golabki ciasno,kolo siebie,
jezeli mamy pierwsza warstwe ulozona
 posypujemy zielem angielskim i pieprzem ziarnistym,kladziemy lisc laurowy
i ukladamy na to druga warstwe golabkow
i tak do skonczenia.
warstwa-przyprawy,warstwa-przyprawy.....
Zalewamy to wszystko poltorej szklanki wspomnianej wody z kapusty,
szczelnie przykrywamy i wstawiamy do piekarnika na okolo dwie godziny.





W tym czasie robimy sos pomidorowy.
W garnku zagotowujemy okolo trzech szklanek wody z kapusty,
dodajemy koncentrat,przyprawiamy,mieszamy w kubku dokladnie smietane z maka,
 a nastepnie dodajemy dwie lyzki sosu,mieszamy dalej i wlewamy do sosu,
zagotowujemy i doprawiamy sola,pieprzem i papryka.
Ja nie dodaje sosu do garnka razem z golabkami,
mozna je wtedy dluzej przechowac.
A nawet zamrozic... w co watpie,bo sie szybko zjedza :)


Zycze Smacznego!



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...